Powered By Blogger

niedziela, 31 lipca 2016

(Nie)odwzajemnione uczucia.

                           Rozdział 1
  To już dzisiaj. Zaczynam nową szkołę i mam zamiar także pokazać nową mnie. Chce być bardziej otwartą. Mój "kochany" budzik zadzwonił. Właśnie jest 6.00. Rozpoczęcie mam o 8.30 więc nie muszę się spieszyć. Niestety moja mama postanowiła nie dać mi już spać.

- Wstawaj już. Dziś jest rozpoczęcie a ty jak zawsze nawet się nie przyszykowałaś.

- Dobra już wstaję... Lepiej sprawdź  mamo czy reszta wstała bo oni mają na 8.00. Ja sobie poradzę. - powiedziałam.

- Dobrze jeśli czegoś będziesz potrzebować to ja będę w kuchni..- powiedziała i zaraz jej nie było.

Po wyjściu mamy wstałam szybko i poszłam zrobić poranną toaletę. Po 20 minutach stanęła przed szafą. Nie wiedziałam co ubrać. W końcu wybrałam sukienkę z rekawkiem do łokcia i  przed kolana. Do połowy biała dopasowaną, a na dole czarna  rozkloszowana. Do tego buty na małym obcasie. Po ubraniu się w wyszykowaną sukienkę wzięłam się za fryzurę. Postanowiłam zrobić od połowy loki. Potem zabrałam się za makijaż czyli trochę tuszu i bezbarwny błyszczyk. Gdy spojrzałam na zegarek w komórce zobaczyłam że jest już 7.15. Postanowiłam wyjść z pokoju. Na śniadanie wypilam tylko kawę i umylam zęby. Potem patrzyłam na przygotowania mojego rodzeństwa. Nie trwały długo bo zanim się obejrzałam była 7.45 i musieli wychodzić. Ja miałam jeszcze trochę czasu.

Po dwudziestu minutach postanowiłam się już zbierać bo chciałam dojść spokojnie. Musiałam jeszcze znaleźć moja nową klasę.
Zabrałam szybko torebkę do której wrzuciłam telefon, klucze i portfel. Wszłam z domu zamykając go za sobą.

Szłam spokojnie i po około 15 minutach byłam już przed salą gimnastyczna. Gdzie stało już mnóstwo osob. Strasznie się ze stresowałam na widok nie ktorych. Wszystkie spojrzenia były skierowane w moją strone. Po krótkiej chwili weszłam do budynku. Szłam długim korytarzem aż dotarłam na salę gimnastyczną. Gdy weszłam zaczęłam wyszukiwać kogoś znajomego z kim będę w klasie. Gdy wreszcie zobaczyłam Amelie przy jakiejś klasie podazylam w ich kierunku.

Pov. Łukasz


Jestem już na sali. Próbuje ją wypatrzeć przez te wakacje w ogóle się nie widzieliśmy.

-Stary nie denerwuj się tak. Przecież napewno przyjdzie na rozpoczęcie.- uspokajał mnie mój przyjaciel Seba.

- Ty nie wiesz jak to jest nie widzieć kogoś tyle czasu.- powiedzialem.

-Chyba naprawdę Ci się podoba.- stwierdził.

-Tak I to bardzo.- przyznałem.

- Popatrz to czasami nie ona ?- spytał.

A ja natychmiast się odwróciłem. Zobaczyłem ją wyglądała cudownie. Przez te wakacje bardzo się zmieniła. Na chwilę nasze spojrzenia się spotkały. Gdy ona to zobaczyła szybko odwróciła wzrok. Stanęła obok jak mniemam swojej nowej klasy. Zauważyłem że wielu chłopaków się jej przygląda. Zresztą tak jak ja.

-No teraz chyba musisz się pospieszyć..-zaśmiał się.

- Tak. Właśnie taki mam zamiar. Powiem jej w tym roku co do niej czuję... - odpowiedziałem.

To był mój tego roczny cel. Wezmę się wreszcie na odwagę i jej powiem. Mam nadzieję że ona też coś do mnie czuje.

Pov. Paulina

Gdy szłam w kierunku nowej klasy poczułam kogoś wzrok na sobie. W pewnym momencie się odwróciła w tamtym kierunku. Mój wzrok spotkał się z czekoladowymi tęczówkami Łukasza. Po chwili rozpatrywania się w niego odwróciłam wzrok a moje policzki bolały rumience. Dalej zamierzałam w kierunku nowej klasy. Uroczystość rozpoczęcia zaczęła się a ja cały czas czułam na sobie wiele spojrzeń. Dyrektor przywitał nowych uczniów i wygłosił swoją przemowę. Wreszcie mogliśmy rozejść się do klas.

Ja jak to ja zgubiłam się w tłumie. Po kilku minutach odnalazłam klasę. Zapytałam i weszłam do klasy.

- Przepraszam zgubiłam się trochę. - powiedziałam trochę nieśmiało.

- Nic nie szkodzi. Jestem Anna Skarska.  Zajmij miejsce.- powiedziała z miłym uśmiechem na ustach.

- Dobrze. - odpowiedziałam jej tym samym.

W klasie były jeszcze dwa miejsca wolne. Jedno koło jakiegoś dziwnego chłopaka, a drugie koło miło wygląda Jacek dziewczyny. Wybór był jasny. Podeszłam niepewnie do przed ostatniej ławki.

-Część. Mogłabym tu usiąść? - zapytałam niepewnie.

-Jasne.- odpowiedziała. - Jestem Maja.-przedstawiła się i uśmiechnęła.

- Paulina.-odpowiedziałam i także się uśmiechnęłam.

Po chwili odezwała się nasza wychowawczyni.

- Witam was wszystkich w nowym roku szkolnym. Nam nadzieję że szybko się zaklimatyzujecie w tej szkole. Jeśli będzie jaki cokolwiek problem to proszę aby od razu z tym do mnie przychodzić. A teraz rozdam wam plan zajęć. To chyba wszystko do zobaczenia jutro.-powiedziała i rozdawała nam plan.

Po chwili można było już wychodzić. Wyszłam z klasy razem z Mają. Gdy wyszliśmy ze szkoły pożegnaliśmy się i poszłyśmy do domów.

Gdy doszłam do domu. Od razu zostałam zasypany pytaniami. Jak Nowa klasa? Czy fajny wychowawca? Czy kogoś poznałam? Na każde pytanie odpowiedziałam. Potem poszłam się przebrać. Gdy weszłam do pokoju od razu podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej czarne szare dresy ze ściągaczami przy notatkach I czarna koszulkę z napisem " cool " oraz szare skarpetki. Szybko się przebrała i poszłam na obiad.

  Po zjedzonym obiedzie pomogliśmy w sprzątaniu. Potem udałam się do swojego pokoju. Postanowiłam przygotować sobie książki na jutro. Po ok.15 minutach byłam gotowa. Weszłam na fb dostałam parę nowych zaproszeń do znajomych. Trochę mnie to zdziwiło ale je przyjęłam było wśród nich zaproszenie od Majki. Od razu przyjęłam. Dziewczyny jednak nie było na fb. Gdy spojrzałam na zegar zdziwiłam się że jest dopiero 18. Postanowiłam przeczytać książkę. Podeszłam do półki, na której stało parę książek. Wzięłam z niej " Życie i Śmierć " Stephanie Mayer. Położyłam się wygodnie na łóżku i zaczęłam czytać. Po jakimś czasie zauważyłam że jest już po 22 więc odłożyłam książkę na miejsce. Zabrałam piżamie i poszłam pod prysznic. Po prysznica przebralam się w piżamie złożona z krótkich sportowych spodenki i trochę za dużej bluzki. Położyłam się do łóżka a moje myśli zajmował znowu On. Nie wiem nawet kiedy ale zasnełam.

Pov.Łukasz

Po rozpoczęciu wróciłem do domu. Od wyjścia z sali gimnastycznej już jej nie widziałem. Klasa jest spoko dużo znanych twarzy. Szkoda tylko że Seby niej nie ma. Na szczęście są jeszcze przerwy. Zjadłem szybko obiad i poszłam do siebie. Trochę podpisałem z Sebą i o 23.45 się ogarnęłem i poszłam spać. Jutro pierwszy dzień szkoły.

(Nie)odwzajemnione uczucia.

                           Prolog
  Mam na imię Paulina. Właśnie kończą się wakacje i zaczynam nową szkołę a mianowicie Technikum. Jak każda dziewczyna w moim wieku zapragnęłam się zakochać... I tak się stało. Niestety mój wybranek mnie nie zauważa. Z początku myślałam że to zwykłe zauroczenie ale to trwa już ponad rok i nic się nie zmieniło... nic.
   Ponad pół roku temu zakochałam się w koledze z klasy. Znam go od podstawówki. Wiem że to dziwne po tylu latach dopiero to poczuć. Kiedyś w ogóle nie zwracałem na niego w ten sposób uwagi. Poprostu kolega z klasy i nic poza tym. Myślałam że jak skończę gimnazjum wszystko mi minie bo nie będę Go widywać przez 2 miesiące a potem Nowa szkoła. Wszystko było ok dopóki nie zobaczyłam listy przyjetych. ON też na niej był myślałam że idzie do innej szkoły. Co prawda nie będziemy razem w klasie bo mamy inne kierunki ale przerwy. Najmniejszy jego widok utwierdza mnie w uczuciach i boli bo On tego nie czuję...
   Na początku chciałam zmienić szkołę ale po pierwsze nie chciałam rezygnować tak łatwo z tego ze mnie przyjeli. Ta szkoła jest naprawdę dobra i ciężko się dostać. Po drugie nie było już nigdzie miejsc... To małe miasteczko i są zaledwie trzy szkoły wyższe. Postanowiłam że o Nim zapomnę przez wakacje i wiecie co udawało się.
  Jak bardzo się pomyliłam..... Wystarczyło jedno spotkanie.

czwartek, 21 lipca 2016

Uwaga !!

Hej . Nie wiem czy warto prowadzić tego bloga.  Chyba go usunę tak więc raczej ta zapowiedz będzie skończona ale na Wattpadzie.  Tylko że przez moją przyjaciółkę jeśli ktoś chce i w ogóle ktoś go czyta to szukajcie Niewidzialna_1912. Narazie.